środa, 31 października 2007

Chmury Bristolskie (zwane tez kartonowymi)



(skoczylam swoj pierwszy esej na studiach)
(a teraz wracam czytac o interwencji humanitarnej i Czerwonych Khmerach)


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

gratuluje eseju!
chcialam tylko powiedziec ,ze wcale sie nie wynudzisz, bo czerwoni khmerowie to bardzo ciekawe zagadnienie :)
bzi :*

Anonimowy pisze...

Co tak malo wpisow. Czekam na nie jak kania dzdzu , a tu jak na lekarstwo! Pragne wyrazic moje niezadowolenie. A chmury imponujace
mama