wtorek, 30 listopada 2010

Lekka Panika

Czy nie ogarnelaby Was lekka panika gdyby Wasz licznik na blogu zakomunikowal Wam, ze ktos tu trafil wpisujac w wyszukiwarke Wasze imie nazwisko i "blog". Jasne - to moj blog. Wiekszosc jego czytelnikow zna moje imie i nazwisko i to jest ok. Ale oni wszyscy znaja tez adres i nie musza sie posilkowac google, zeby mnie znalezc. Jesli nie maja adresu, to moga zapytac mnie osobiscie.
A ten ktos tego adresu nie mial i znalazl go sobie wpisujac mnie w google. Ten ktos musial byc moim zyciem zainteresowany. Mam nadzieje, ze nie zawiodlam jego oczekiwan i okazalam sie interesujaca.

Zyjemy w czasach totalnej inwigilacji. Google is king.

Na koniec bedzie ... nie zdjecie, a cytat dnia (jest mysla przewodnia, ktora motywuje mnie do pisania eseju o neorelizmie): 
"Get your facts first, then you can distort them as much as you please" Mark Twain (mistrz cytatow)

Brak komentarzy: