niedziela, 17 lutego 2008

Chcialam isc do kina, ale ...

Jesli wyprzedano bilety na seans filmu z gatunku "trudne kino" w niszowym, artystycznym kinie, to znaczy ze albo spoleczenstwo sie dokulturalnia, albo film jest swietny, albo zatrudniono PRowcow pierwszej ligii. Wasz wybor.

Chcialam zauwazyc, ze pisze to wszystko w okularach i ze nie jest to zadne ostepstwo od normy - przez ostatnie (prawie) dwa miesiace skazana bylam na okulary. I wierzcie mnie ze taki wyrok bardzo trudno oslodzic dobra marka - "Od dzis bedziesz nosic tylko jeansy Armani" wcale nie brzmi tak pieknie jesli odniesiemy to do okularow. Ale od przedwczoraj mialam na dwie chwile znowu ubrane szkla kontaktowe i zycie nagle stalo sie wyrazniejsze i jakies takie ostrzejsze. Pieknie jest umyc rano zeby, zalozyc oczy i zauwazyc, ze ma sie cien kosci policzkowych nawet jesli swiatlo okropnie przeklamuje. Bo noszac okulary duzo rzadziej zagladam w lustro bo i tak tam nic nie widze. Nawet sie poddalam z makijazem, bo kazda proba nalozenia eyelinera konczyla sie zderzeniem z lustrem i jakze atrakcynja czarna kreska na brwiach lub czole. Udalo mi sie tez nie trafic w rzesy i pomalowac sobie nos na brazowo. Cien nakladam w wiekszej ilosci na lewe oko, bo gorzej widze na prawe i musze nosem sie oprzec o lutstro zeby cokolwiek widziec - a z tej perspektywy skala jest troszke oszukana. Alternatywa jest malowanie sie dookola okularow, ale tego nawet nie probowalam patentowac... Ze nie wspomne juz o ilosci zderzen z szafami, framugami, krzeslami i innymi zdecydowanie gestszymi ode mnie przedmiotami, do ktorych odleglosci nie udalo mi sie dokladnie wymierzyc. O totalnej kompromitacji w czytaniu slajdow na wykladach chyba nawet juz nie bede pisac... (glowa lekko na prawo - nie pomaga, glowa na lewo - troszke wyrazniej widze w jednym kacie, zez - nic, mruzenie - bez zmian, ludzie dookola pewnie mysleli ze mialam jakis wypadek ktory wplynal na moje rozumienie swiata). Dobrze, ze wymyslono szkla kontaktowe i leki na dziurawe rogowki.

A teraz ide spac, bo gupio gadam i nagle jest po pierwszej

2 komentarze:

Martyna Magdalena pisze...

zastanawiam sie ,jak to jest ,ze ja funkcjonuje w okularach normalnie i nawet Oli sobie dawala rade przed dlugi czas,a na Ciebie dzialaja jakos oglupiajaco? ;D

A pozatym, kolejny powod do zastanowien mi sie nasuwa - czy Ty zaczniesz chodzic spac o jakis normalnych porach?

Oli pisze...

bo okulary sa wrogiem! trzeba o nich pamietac, zeby je zalozyc, a co gorsza, zeby sciagnac w nocy, bo nagle sie okazuje, ze one sa w czesciach..

swiat w soczewkach jest zdecydowanie fajniejszy:)