czwartek, 21 lutego 2008

O 3 rano sie powinno spac


Nie dosc ze jestem leniem, to jeszcze na dodatek jestem zmeczonym leniem. To najgorsza kombinacja. No, ale jak sie codziennie wstaje na pol godziny o trzeciej nad ranem, to sie potem placi cene, jaka jest eneregia i radosc egzystencji (szczegolnie w okolicach sniadania). Ale obiecuje, ze nic nie zdola mnie dzis wyciagnac z lozka przed osma - zaden alarm pozarowy, pozar, zacmienia slonca, ziemi czy ksiezyca, koniec swiata - nic. Wszystko to sobie swietnie poradzi bez mojej ingerencji, a mnie duzo przyjemniej bedzie wstac rano wyspana. Bo nie pamietam kiedy ostatni raz sie wyspalam tak prawdziwie. Chyba w pierwszym tygodniu lutego, kiedy bylam na noc u Anity. Wydaje sie jakby to bylo wieku temu.

Oscary w niedziele. Macie jakies swoje przewidywania?

Zaloze sie ze nikt z Was nie ma takiego szpanerskiego odtwarzacza mp3 jak ja. Ja mam w nim gielde, mapy swiata, wszystkie swoje konta email, internet i podoge. I moge miec akwarium. Na pewno nikt z Was nie ma rybek w mp3. A ja mam. I jestem boska.

Brak komentarzy: