wtorek, 8 czerwca 2010

Tarta, Kamienne Kregi i przeszlosc w terazniejszosci



Oto jest i tarta cytrynowa z malinami (i zakalcem). Wyszla piekna i przystojna (mimo zakalca), ale nie oszukujmy sie - kiedy dostaje sie skladniki od Maman, a przepis od Jamesa Martina, to jak mogla nie wyjsc?


Poza tym jest tez Stonehenge (bez zakalca). Kamienny krag jest mniejszy niz myslalam i nie mozna go podejsc i pomacac. Ale to mu nie odbiera mistycyzmu i tajemniczosci. Wiem, ze nie jestem oryginalna, ale zastanawia mnie jak oni tam te glazy poukladali. Wiecie, ze niektore przybyly az z konca Walii, czyli ponad 300 km od samego Stonehenge? Coz, wlasciwie to czym oni zajmowali czas 5000 lat temu? Niczym, wiec mogli sobie zwozic kamienie z Walii i ukladac je w kamienne kregi.Acha, Stonehenge nie ma nic wspolengo z druidami, moi drodzy. Cala moja dotychczasowa poganska wiedza legla w gruzach. Co na to okoliczne wrozki (na druidow, nie ma moja wiedze)?

Macie jakies ciekawe historie na temat irytujacych bylych? Jesli tak, to podzielcie sie nimi ze mna, bo jestem ciekawa. Byli/byle sami/same w sobie mnie nie irytuja ani nie przeszkadzaja. Przeszlosc tez mi nie przeszkadza (ani moja, ani Guru), ale ex niesubtelnie probujacy wtargnac w terazniejszosc to juz zupelnie inna bajka. Zabawa w Present Perfect mnie nie interesuje, jesli moge sobie pozwolic na taka gramatyczna metafore. A juz Past Perfect to w ogole. Moze czas zalatwic sprawy niezalatwione (jak Casper Dzielny Duszek)?

A na koniec, zeby rozswietlic humor wszystkim i wszystkiemu - calkiem aktualna (nie byla) Profesjonalna Hedonistka, znana rowniez jako Cicik:


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Zakalec czyni twoja tarte wiarygodna. Zadne tam erzace tylko sama naturalnosc. I gratulacje z udanych wypiekow. Ja jestem z ciebie dumna.