piątek, 21 maja 2010

Wynurzenia alkoholowe i smaczliwki

Zywcem pozarta przez Unie Europejska walcze i sie nie poddaje. Uwazam ze egzaminy sa przereklamowane i wszystko co sie na nich wytwarza jest banalne. Nie ma szans zeby moja zaawansowana wiedza w nich wyplynela, bo pytania sa ogromne a czasu malo. Moze jednak lepiej jest wiedziec mniej niz wiecej? Jestem przekonana co do swojej dosc szerokiej wiedzy i jesli oceny tego nie potwierdza nie bede winic siebie za brak wiedzy, ale za jej nie-ekonomiczne wykorzystanie w danym mi (szalenie krotkim) czasie. I tyle o sesji. Nastepne newsy z frontu gdy tylko najdzie mnie na to ochota.

Ochote mam za to na Thai Daiquiri z Amoeby (facebook). Zreszta Tajskie Daiquiri z Amoeby jest dla mnie inspiracja na serie wynurzen alkoholowych o najlepszych koktailach w Birstolu. Po trzech latach krazenia po pubach i przede wszystkim barach, z przerwami na nauke, jestem bez problemu w stanie napisac wlasny, calkowicie subiektywny przewodnik po miejscach wartych Waszych kubkow smakowych. Wraz z pierwszym drinkiem od dzisiejszego blogowego wpisu mam zamiar ten plan zamienic w czyn. Skoro rozwiazalam problem deficytu demokratycznego w UE, to co to dla mnie za problem polecac ludziom bary i drinki?

Odkrylam awokado. Nie odkrylam go calkowicie i nie stalo sie to po raz pierwszy, ale prawda jest taka ze mam ostatnio straszna faze na awokado. Gdybym miala ten owoc zrecenzowac dostalby ode mnie 10/10 i to bez zastanowienia. Jeszcze nie zdarzylo mi sie byc rozczarowana awokado. Jesli zapomnieliscie jaki to wspanialy dar natury, to kupcie sobie dzisiaj jedno i poczekajcie az dojrzeje, a potem przekrojcie je na pol i do dziurek po pestce wlejcie troche oliwy z oliwek oraz octu balsamicznego. Posypcie troche sola i pieprzem. Wezcie mala lyzeczke (zeby starczylo Wam na dluzej) i cieszcie sie aksamitnym smakiem. Awokado jest boskie i wszelkie zrodla mowia ze jest tez zdrowe. A poza tym jak mozna nie lubic czegos czego alternatywna nazwa to smaczliwka?

Brak komentarzy: