wtorek, 12 maja 2009

Mam zla aure (doslownie)

Mialam dzisiaj skonczyc moj research design i dzieki bogu jest godzina 21.52 a ja nawet jeszcze nie zaczelam. Ostatnie 13 godzin mojego jakze slodkiego zycia stracilam bezpowrotnie i za kare czeka mnie od rana sesja naukowa az nie skoncze. Nie mozna tak nic w zyciu nie robic. Chociaz moze wyprobuje nowa teorie - nie mozna tak nic nie robic, no chyba ze sie nic nie robi i wciaz dostaje satysfakcjonujace oceny (definicja 'satysfakcjonujacych ocen' do ustalen indywidualnych). Research design jeszcze nie mam, ale bede miala.

Mam za to ciastko, plany na przyszlosc, wizje House'a jutro i migreny z aura, ktore powoduja, ze mam osmiokrotnie wieksze ryzyko wylewu/udaru, jesli pozostane przy tych pigulkach przy ktorych bylam do teraz. Zycie jest komedia. O 13 myslisz, ze jestes przecietnym polykaczem hormonow a o 13.16 dowiadujesz sie, ze ostatnie kilka lat ryzykowalas nie potencjalnym macierzynstwem a gabczastoscia mozgu i zyciowa roslinnoscia. Mialam krotki napad furii, ale na szczescie w okolicy byla pielegniarka i sytuacja jest juz pod kontrola. Potem pobilam Guru. Cos/kogos pobic musialam, a Guru sie zgodzilo zostac pobite w imie medycznej niesprawiedliwosci. A potem kupilo mi sorbet z mango i papaja wiec juz zycie bylo lepsze. A potem Maman mi powiedziala - bardzo zreszta slusznie - ze duzo lepiej jest wiedziec niz obudzic sie za kilka lat w szpitalnym lozku z niemozliwoscia ... no wlasnie, moze lepiej sie nad tym nie zastanawiajmy. Na dodatek jeszcze przyszla Anita i tak swieta trojca panujaca nad moja rownowaga psychiczna i ogolnym zdrowiem mentalnym zostala dopelniona. I Anita wiedziala jak mnie podejsc, poniewaz po obejrzeniu szesciu ton ulotek o potencjalnych alternatywach dla osob w mojej niecodziennej sytuacji stwierdzila, ze 'to wlasciwie sie jej wydaje kuszace' - chrzanic dwuskladnikowe pigulki. I sie razem smialysmy, wiec bylo dobrze.

Zabilam swoj angielski telefon. Nawet nie bede opowiadac. Po prostu zalozcie ze byla to najbardziej kreatywna metoda morderstwa na telefonie. Swoja droga kto mnie kiedys oklamal mowiac, ze nokie przezyja wszystko? Oliwy z oliwek i karczochow nie przezywaja na pewno... Nie pytajcie o szczegoly.

Brak komentarzy: