czwartek, 16 grudnia 2010

Keine Grenzen

European Governance = Ład Europejski.


Prosze, kto by tam sie uczyl jak zarzadzac Europa, skoro mozna uczyc sie o ładzie, pokoju, i odzie do radości. Jezyki obce nie znaja granic.
Chociaz z drugiej strony zarządzanie to management. No i prosze - masz Olgo placek - co by na to powiedzial Barroso? A Buzek? A Belgia (prezydencja jeszcze jest w ich rekach przez najblizsze dwa tygodnie)? Sama nie wiem co studiuje, skad mam w takim razie znac odpowiedz na pytanie kto ta Europa zarzadza (a moze doprowadza do ładu)?


Chrzanie to. Czytam dalej, az sama nie wymysle jak z tego multi-narodowosciowego chaosu wysuplac jakis sens i glebsze znaczenie. Potem przede mna swietlana kariera (Kobieta, Ktora Sama Zaprowadzila Ład w Europie) we wciskaniu ludziom politycznego kitu.


Ale zanim zaczne ta ekscytujaca kariere, to chyba pojde na jakiegos drinka. Ponizej drink (by Charlie Clift - przed nim tez swietlana kariera):


Brak komentarzy: