czwartek, 20 listopada 2008

I widzicie jak House mnie wciagnal. Od ostatniego postu obejrzalam juz z 6 odcinkow. Ale zeby nie bylo - nauczylam sie tez czasu przeszlego po hiszpansku i moge bez wyrzutow sumienia isc jutro na zajecia. I podobno sam Columba nas odwiedzi na seminarium z bezpieczenstwa miedzynarodowego.

Wyniki pierwszej rundy konkursu fotograficznego naszego Photo Society dzis opublikowano i bylam zadowolona mimo, ze absolutnie nic nie zdobylam, poza 74 punktami (nie wiem nawet na ile ;)). Z niekorymi aspektami sie nie do konca zgadzam, ale ciesze sie ze za kompozycje i umiejetnosci techniczne (!!) dostalam prawie maksimum punktow. Nastepny temat to portret i juz wyslalam, co mialam. Mysle, ze spowoduje troche kontrowersji, ale czy wyjdzie mi to na dobre, to sie dopiero okaze.

"Bizarre is good! Common has hundreds of explanations. Bizarre has hardly any."
Czy to nie jest sama prawda?

(zjadlam za duzo lodow czekoladowych i teraz nie umiem zasnac...)

Brak komentarzy: